tak jak w tytule, festiwal im. Ryśka Riedla "Ku Przestrodze":) wyjeżdżając z domu dostaliśmy z bratem polecenie, żeby przywieść węgiel;) no ale jakoś go tam nie znaleźliśmy. Braciak cały czas chciał wracać z powrotem, a ja żałowałam, że tak krótko;) wypad bardzo spontaniczny, zorganizowany głównie z powodu spotkania z dawo niewidzianym znajomym (bo Dżemu jakoś nigdy specjalnie nie słuchałam) :) nie poszam na żaden koncert, a bawiłam się wyśmienicie:)
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
akurat to obejrzałam do końca:) chociaż teraz w całkiem innym klimacie filmów siedzę, mam nadzieję, że mi się nie znudzą, bo teraz muszę je z obowiązku oglądać;)
-
wiesz Agnieszko.. ostatnio zacząłem Dżemu słuchać, od 3 dni zasypiam przy "Skazany na bluesa"... no bo włączam sobie na wieczór, a zasypiam zawsze... i jeszcze nie zdarzyło mi się obejrzeć do końca :P Więc dzień w dzień powtórka z rozrywki :P
chyba już mi lata brakuje.
huh.. obowiązek potrafi zepsuć nawet to, co się najbardziej lubi.